Na terenie powiatu radziejowskiego, znajduje się kilka drewnianych kościołów. Któregoś majowego dnia, korzystając z ładnej pogody, postanowiłem je zobaczyć i sfotografować. Jako pasjonat fotografowania, oraz...
wielbiciel tradycji i kultury narodowej, ale laik w sprawach wiary, wybrałem powszedni dzień w środku tygodnia. Zdawałem sobie sprawę, że wszystkie drzwi kościołów będą zamknięte - tak też było i tym razem. Temat zamkniętych przed wiernymi i turystami kościołów, to temat na inną rozprawkę. Może kiedyś do tego wrócę?
Kościół, to nie tylko budynek z zewnątrz, ale i jego wnętrze. Dla wielu może i coś więcej, warto więc byłoby mieć możliwość dotknąć choćby przez chwilę tego co niedotykalne. Ja nie miałem niestety takiej możliwości.
W celu zobrazowania wnętrza, muszę się posłużyć zdjęciem zaczerpniętym z sieci. Jest to zdjęcie PANA STANISŁAWA PAWLAKA z roku 2020, zamieszczone na mapach Google. Bardzo dziękuję!
Kościół w Orlu, położony jest w centrum tej letniskowej wsi, choć nieco oddalony od innych zabudowań. Wprawne oko turysty fotografującego z pasją tego typu obiekty, łatwo go dostrzeże. Wystarczy kierować się wzrokiem i skupić uwagę na miejscu, gdzie ponad wieżę kościoła wznoszą się starodrzewy. To jest charakterystyczne dla większości miejsc, pośród których mieszczą się zabytkowe drewniane kościoły.
Ta szczególna cecha jest miła dla ciała, szczególnie w upalne dni. Pod tymi starymi drzewami, zawsze jest gdzie postawić w cieniu samochód.
Kościół otoczony jest częściowo metalowym płotem na kamiennym fundamencie, a częściowo murem. Teren kościoła jest uporządkowany i niezbyt wydeptany stopami wiernych. Jest to charakterystyczne dla wszystkich takich starych drewnianych kościołów. Tu czas się jakby zatrzymał w miejscu. Mimo, że kościół położony jest przy samej drodze, nawet samochody nie zakłócają wiejskiej ciszy - bo rzadko tą drogą przejeżdżają.
x
Fotografowanie zajmuje mi kilkanaście minut. Szukam wokół pożółkłych wspomnień i wdycham znienawidzony przez moją żonę zapach środków do konserwacji drewna. Jestem do nich przyzwyczajony, stanowią one nieodłączny element powiewu starości. Tym razem jestem tu sam, wokół żywej duszy. Nie czuję tez wzniosłości tego miejsca - nie stać mnie na to, a jednak tutaj jestem.
Staram się na swoim blogu pisać o własnych odczuciach i własnymi słowami, dlatego też nie będę się wysilał pisząc kilka zdań o historii tego kościoła, która już dawno jest spisana przez innych, i nie powinna nigdy podlegać dowolnej interpretacji. Mam głęboką nadzieję, że chociaż w tym religijnym aspekcie jest ona constans?
Przy kościele stoi głaz pamiątkowy (2010) z tablicą upamiętniającą dwóch Polaków (miejscowych proboszczów) zamordowanych przez niemieckich nazistów w ich obozie koncentracyjnym w Dachau:
HISTORIA ZE STRONY ZABYTEK PL
"Wieś Orle pierwszy raz wzmiankowana w dokumencie potwierdzającym, że przed 1267 r., przynależała do bpów włocławskich. Nie zachował się akt erekcyjny parafii, lecz najprawdopodobniej została utworzona jeszcze w XIV wieku. Pierwszy drewniany kościół pw. św. Doroty wybudowano na początku XV w., wzmiankowano o tym fakcie w 1427 roku. Przez długi czas parafia nie posiadała probostwa. Na początku XVII w. kościół był w złym stanie technicznym i groził zawaleniem. Staraniem prob. z pobliskiego Witowa, ks. Tomasza Rakowicza, w jego miejscu wybudowano w 1775 r. nową, drewnianą świątynię, ufundowaną przez bpa kujawskiego Antoniego Kazimierza Ostrowskiego. W latach 1919-1927 budynek został rozbudowany i wyremontowany. Przedłużono wówczas o jedno przęsło nawę, dobudowano kaplicę i wieżyczkę na sygnaturkę, powiększono i przekształcono wieżę. W czasie II wojny światowej parafia przestała funkcjonować, hitlerowcy użyli kościoła jako kwatery dla robotników przymusowych. Po zakończeniu okupacji parafia w Orli wznowiła działalność. W 1976 r. kościół wyremontowano."
Na koniec mapka dojazdu do wsi Orle nad jeziorem Głuszyńskim oraz link do moich zdjęć tego zabytku na mapach Google.
x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj, wyraź opinię - można anonimowo.