Jadąc drogą krajową numer 62 od Płocka w kierunku Warszawy, jedziemy przez malownicze tereny....
.... niziny mazowieckiej. Po obu stronach drogi, widok przysłaniają nam gęste zarośla. Jednak po chwili pojawia się tablica teren zabudowany i wjeżdżamy do wsi Słupno.
Słupno, to typowa wieś polska z zabudową ulicową, gdzie domostwa zajmują obie strony drogi. Chodniki po obu stronach jezdni wyłożone są kostką, a wzdłuż drogi biegnie ścieżka rowerowa
Tego dnia jechałem na Podlasie w okolice Węgrowa i Sokołowa Podlaskiego. Miałem jeszcze do pokonania około trzystu kilometrów, więc mijałem Słupno jak każdą inną wioskę spotykaną po drodze. Gdy już kończyły się wiejskie zabudowania i ponownie otoczyła mnie zieleń rosnąca wzdłuż drogi, z lewej strony mignęła mi brązowa plama drewnianego budynku, oddalonego kilkadziesiąt metrów od szosy. Zauważyłem pośród dużych drzew stary drewniany kościół. Postanowiłem się zatrzymać choćby na parę minut i zrobić kilka zdjęć. Nie chciało mi się wracać na przykościelny parking, więc zjechałem autem na lewe pobocze i zaparkowałem.
Zabytkowy kościół w Słupnie, zbudowano z fundacji proboszcza klasztoru norbertanek płockich, w 1753 roku. Patronem kościoła jest Św.Marcin. W roku 1864, kościół został przebudowany. Potem budynek kilkakrotnie remontowano i tak: w roku 1871 wykonano gruntowny remont, w 1923 r.nadpalony dach pokryto blachą. Kolejny remont to lata 1955-58. Obecnie budynek kościoła jest w dobrym stanie. Wnętrze kościoła prezentuje się bez zbytniego przepychu ale i bez spotykanej czasem surowości - wygląda bardzo ładnie.
Kościół jak to zwykle bywa w przypadku starych kościołów, posadowiony jest pośród otaczających go drzew, które trochę utrudniają mi fotografowanie. Jest godzina dziesiąta rano i część kościoła oblana jest światłem słońca, a część znajduje się w cieniu. Muszę uważać, aby nie było na zdjęciu przepałów powstałych z wyniku różnicy w oświetleniu. Pogoda tego dnia jest bardzo ładna. Niebo jest cale w błękicie, tylko to słoneczko zaczyna już świecić zbyt ostro. No cóż mamy pełnię lata i ostatni chyba dzień wakacji. Nie martwię się tym, jakoś mnie to nie dotyczy, choć w głowie coś ze szczenięcych lat pozostało. Taka jakaś smutna nostalgia, że kończy się już lato i nadchodzi jesień. Całe szczęście, że upalna pogoda tego dnia, zupełnie nie pogłębiała nasuwających się mi skojarzeń. Zrobiłem około dziesięciu zdjęć - w sumie nic szczególnego. Nie miałem czasu na poszukiwanie ciekawych motywów. Auto stało w niezbyt bezpiecznym miejscu, i czekała mnie jeszcze długa droga.
Kilka słów na tema budowy samego kościoła, ze strony Kościoły drewniane w Polsce
"Kościół drewniany, trójnawowy konstrukcji zrębowej. Orientowany. Prezbiterium mniejsze od nawy, zamknięte trójbocznie z boczną zakrystią. Kruchta od frontu nawy. Dach dwukalenicowy, kryty gontem z ośmioboczną wieżyczką na sygnaturkę. Zwieńczoną blaszanym hełmem baniastym z latarnią. Wnętrze podzielone na trzy części dwoma rzędami słupów. Strop płaski wspólny dla nawy i prezbiterium. Chór muzyczny wsparty na dwóch słupach z wystawką prostokątną w części środkowej. Belka tęczowa z krucyfiksem z przeł. XVI i XVII w. Polichromia ornamentalna na stropie autorstwa Władysława Drapiewskiego z 1 poł. XIX w. Ołtarz główny i jeden boczny (pochodzi z kościoła norbertanek z Płocka) późnorenesansowe z ok. 1600 r. Drugi ołtarz boczny i neobarokowa ambona z 1 poł. XIX w. W oknach współczesne witraże. Dzwonnica drewniana typu krosnowego z k. XIX w. Zwieńczona dachem dwuspadowym."
Pozdrawiam serdecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj, wyraź opinię - można anonimowo.