piątek, 18 sierpnia 2023

Berżniki kościół - ze starej płyty.

 

Jadąc od wsi Giby na Podlasiu, na północny wschód w kierunku granicy z Litwą,  po przebytych...

... kilkunastu kilometrach mijam zieloną tablicę informacyjną z nazwą wsi Berżniki. Na tym samym słupku poniżej, umieszczona jest tablica informująca o terenie zabudowanym. Wypada mi unieść nieco nogę z gazu i zwolnić. Po obu stronach drogi mijam gęste leśne zarośla i dopiero po chwili, z lewej strony wyłaniają się pojedyncze zabudowania.

Droga jest wąska,  wygląda na to, że jest to zarazem główna ulica tej wsi. Domów tu niewiele, więc po małej chwili widzę już po lewej stronie budynek kościoła. Teren jest nieco podwyższony i  ogrodzony metalowym płotem, Na rogach ogrodzenia majestatycznie sterczą dwie drewniane dzwonnice, a obok zaraz przy drodze stoi drewniany budynek plebanii.

Auto zostawiłem w pełnym słońcu, na pobliskim wysypanym kamykami podjedzie. Za pół godziny będzie w nim gorąco.  Wspinając się po kilkunastu stopniach, mijam bramę ogrodzenia i wyciągam z torby aparat.  Kościół jest zadbany, wokół ładnie i czysto i co najważniejsze jest otwarty. Jestem mile zaskoczony i trochę zdziwiony, bo tego dnia jest poniedziałek, 20 lipca, 2020 roku, godzina 10.30 przed południem.

Bez zbytniego pośpiechu robię kilka zdjęć na zewnątrz. Mam ochotę obejść ten budynek dookoła, ale coś mnie ponagla do tego, żebym wszedł najpierw do środka. Popycha mnie jakaś nieuzasadniona obawa, że ktoś przyszedł do kościoła tylko na chwilę, że zaraz może go zamknąć i nie będę miał zdjęć jego wnętrza.

W kościele było cicho i  pusto, jak zwykle przyjemnie chłodniej niż na zewnątrz.  Usiadłem w jednej z ławek i dałem się unieść przyjemnemu nastrojowi. W skupieniu  fotografowałem, jednocześnie podziwiając ciekawy wystrój  kościoła.

x

x

x

Czasami lubię takie chwile bycia w fotograficznej samotności. Włącza mi się wtedy w głowie niewidzialna płyta z historycznymi obrazami, które niczym slajdy pojawiają się nagle i znikają. One nie są wyraźne, bo nie mogą takimi  być. Nie są przecież odzwierciedleniem moich osobistych przeżyć. To tylko nieostre migawki, zapamiętane i  utrwalone po przeczytanych książkach czy oglądanych dawniej filmach. Dostrzegam jakieś Powstanie Styczniowe, Pierwszą i Drugą  Wojnę Światową, potem czasy tzw.komuny. Widzę  patriotycznie uduchowionych  księży i tłumy wiernych szukających duchowego wsparcia w swojej świątyni. To trwa tylko chwilę, rozmyślnie nie pozwalam sobie na zbyt długi odlot w nieznane mi rewiry. Szybko wyłączam w sobie starą i zdartą wirtualną płytę, a  ta ze zgrzytem przenosi mnie do rzeczywistości.

Ta rzeczywistość, to tu i teraz, moje podróżowanie i fotografowanie. To piękny zapach lata i nie tak już przyjemny zapach środków konserwujących drewno. Ta rzeczywistość, to obcowanie w pobliżu historii, stara drewniana ławka i wytarte przez wieki kamienne schody. Kocham to "Dzisiaj"", ale i kocham  to moje "Wczoraj".

Robię jeszcze kilka zdjęć wewnątrz kościoła i nieśpiesznie z niego wychodzę. Po chwili zderzam się upalnym lipcowym dniem. Nie słyszę za sobą odgłosu zamykanych drzwi. Kościoła nikt za mną nie zamknął, pozostał pusty otwarty.

 

 "Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Berżnikach – zabytkowy drewniany rzymskokatolicki kościół parafialny w dekanacie Sejny diecezji ełckiej znajdujący się we wsi Berżniki pod numerem 47 w pobliżu jeziora Kelig.
Parafię w Berżnikach erygowano w 1447. Obecny kościół zbudowano na początku XIX wieku (budowę ukończono w roku 1819). Po odrestaurowaniu został konsekrowany w 1888 przez biskupa augustowskiego (sejneńskiego) Piotra Pawła Wierzbowskiego.
Przy kościele znajduje się zabytkowa dzwonnica z połowy XIX wieku i drewniana plebania z przełomu XVIII i XIX wieku. Teren kościoła jest otoczony ogrodzeniem z dwiema zabytkowymi kapliczkami.
W latach 1986–1989 przeprowadzono remont wież, dachu i frontonu oraz odmalowano kościół od zewnątrz. W 1994 odremontowano zabytkową plebanię."

Mapka poglądowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj, wyraź opinię - można anonimowo.