Jest w Polsce wiele kościołów drewnianych, o których można powiedzieć, że nawet Bóg o nich zapomniał. Leżą one w mało uczęszczanych niezbyt turystycznych rejonach, w miejscach do których często trudno jest trafić. Zdarzało mi się....
niejednokrotnie, że nawet nawigacja kierowała mnie błędnie i często trzeba było tubylców pytać o drogę. T o wszystko jednak nie dotyczy Gąsawy, położonej na turystycznym szlaku piastowskim w pobliżu wszystkim znanego Biskupina.
Do Gąsawy można dojechać samochodem lub kolejką wąskotorową z pobliskiego Żnina, który jest oddalony od Gąsawy jedynie o 9 km. Można poświęcić jeden dzień na wspaniałą wycieczkę, i po wykupieniu biletu na kolejkę wąskotorową udać się w niezapomnianą podróż po krzywych i wąskich torach wiodących przez malownicze tereny Pałuk. Na trasie kolejki mijamy Wenecję z jej muzeum kolejek wąskotorowych i ruinami zamku - trzeba odwiedzić koniecznie. Potem Biskupin ze starą prehistoryczną osadą słowiańską, a dalej już tylko Gąsawa w której znajduje się piękny drewniany kościół.
x
Wycieczkę należy sobie tak zaplanować, aby było można wysiąść z kolejki na trasie, zwiedzić muzeum czy też osadę w Biskupinie, potem następnym kursem pojechać dalej, i czynność tą powtórzyć. Podróż kolejką nie trwa długo choć i to może kogoś znudzić. Pewnego razu mój wnuk znużony monotonią i hałasem wydobywającym się spod stukających o szyny kół zapytał, kiedy wreszcie ta kolejka zjedzie na asfalt? Miał wtedy kilka lat więc nic dziwnego, że dla niego ta podróż to była wieczność. Dla dorosłych to zaledwie kilkanaście minut pięknej i niezapomnianej podróży.
x
Kościół w Gąsawie widziałem już wcześniej dwa razy, ale jedynie z zewnątrz - nie robiłem zdjęć. W tamtym czasie drewniane kościoły nie były w moim kręgu zainteresowania fotograficznego. Przygotowując ten wpis, zerknąłem do wyszukiwarki w internecie i stwierdziłem, że zabytkowy kościół w Gąsawie został już opisany na każdy możliwy sposób. Jedynie brakuje tam jeszcze mojego posta, który będzie dokładnie powielał to, co zostało już opisane. No cóż..., taka jest dola podróżującego fotografa, który z różnych względów nie wszędzie może być pierwszy.
Do Gąsawy trafiliśmy pewnej majowej niedzieli 2023 roku, podczas tzw.jednodniowej objazdówki po Pałukach. Dojechaliśmy tam wczesnym przedpołudniem, mając za sobą kilka sfotografowanych drewnianych kościołów na tym terenie. Mieliśmy sporo szczęścia, gdyż trafiliśmy w czasie, kiedy na terenie diecezji odbywały się uroczystości komunijne i kościół w Gąsawie był otwarty.
Gąsawa to dość duża wieś gminna położona w powiecie żnińskim nad jeziorem Gąsawskim. Pierwsze wzmianki o tej osadzie sięgają XII wieku, a w 1388 uzyskała nawet prawa miejskie z nadania króla Władysława Jagieły. Prawa te utraciła dopiero w XX wieku - dokładnie w 1934 roku. Historia wsi jest tak bogata, że jeśli ktoś jest zainteresowany tym tematem, to odsyłam do innych źródeł. Nie chcę w całości powielać treści zamieszczonych wcześniej w internecie i jeśli coś opisuję, to staram się jak najwięcej pisać o własnych wrażeniach i odczuciach, których doznałem w danym miejscu.
Wracając to tematu zabytkowego kościoła, to trudno go nie zauważyć. Stoi majestatycznie w samym centrum wsi w sąsiedztwie niewielkiego ryneczku, który jest jednocześnie skwerem. Jest tam parę sklepów, kwiaciarnia i pomnik św.Wawrzyńca. Centrum wsi wystrojem szału nie robi (jak mawia młodzież), ale nie jest źle. Wieś leży na znanym szlaku turystycznym, ma własną kolej wąskotorową, znaną drużynę hokeja na trawie i ładne jezioro. Jest też kemping pole namiotowe, molo i oczywiście sklep Dino.
Kościół w Gąsawie został zbudowany w 1625 roku, jest więc jednym z najstarszych tego typu drewnianych obiektów na terenie Polski. Inicjatorami a zarazem fundatorami jego budowy byli kanonicy z Trzemeszna. W czasie swego istnienia przechodził kilkukrotnie renowację i remonty. Jego konstrukcja wykonana z drewna modrzewiowego sprawia, że kościół nieźle opiera się upływowi czasu. Pożar który nawiedził Gąsawę w 1656 roku, zniszczył wiele domów znajdujących się w rynku, i o mały włos nie strawił samego budynku kościoła.
Wnętrze kościoła prezentuje się okazale i bogato. Mimo niewielkiego rozmiaru wnętrza, kościół wzbudza podziw swym bogatym wystrojem. Pięknie prezentuje się sklepienie z umieszczonymi na nim malowidłami. Ładny jest główny ołtarz jak i ołtarze boczne. Szczególnie jednak rzucają się w oczy nie tak dawno odkryte malowidła ścienne, które przez 150 lat były zakryte trzciną i warstwą tynku. Odkryto je przypadkowo w końcu XX wieku, podczas przeprowadzania kolejnego gruntownego remontu kościoła.
W czasie prowadzenia remontu kościoła, prowadzono też równolegle prace badawcze na zewnątrz jak i wewnątrz budynku. Oprócz wspomnianych wcześniej malowideł czyli polichromii, odkryto też tajemniczą kryptę, w której znajdowało się kilka grobów. Wielkość znalezionych szczątków wskazywała na to, iż mogą to być groby dzieci, jednak jedna z nich wskazywała na osobę dorosłą. Wysnuto wtedy hipotezę, że mogą to być szczątki Leszka Białego. Czy było tak naprawdę - nie wiem?
👍
OdpowiedzUsuń