mural w przejściu pod urzędem. Na placu przed urzędem nie ma nikogo i nie zanosi się, że będzie się coś działo. Jest godzina 10.45 i piękna wiosenna pogoda. Usiadłem na niskim murku okalającym skwer i zapaliłem papierosa. Trzymając aparat w dłoniach, przeglądałem wcześniej zrobione zdjęcia. Nagle z urzędu wyszedł burmistrz, podszedł do ustawionych przed wejściem unijnych flag i zaczął z pietyzmem je poprawiać w stojaku. Potem podszedł do drugiego stojaka, w którym tkwiły flagi w naszych narodowych barwach i czynił to samo. Wyglądało na to, że robi to z rozmysłem, jakby chciał mi pozować do zdjęcia. Niewiele myśląc zrobiłem kilka zdjęć, które w moim mniemaniu są bardzo wymowne i znaczące. Kiedy już burmistrz uznał, że flagi są należycie i z dostojeństwem umocowane w stojakach, i że ja zrobiłem swoje - podszedł do mnie z wyciągniętą dłonią i się ze mną przywitał. Rozmawialiśmy ze sobą kilka minut, o pogodzie, o dzisiejszym święcie i remoncie dworca. Był tego dnia bardzo żywotny, nic nie wskazywało na tak poważnie toczącą Go chorobę. Zmarł nieco ponad pół roku później, w nocy z siedemnastego na osiemnastego stycznia 2020 roku.
Andrzej Cieśla był z wykształcenia historykiem z tytułem doktora. Z Urzędem Miasta, związany był od 1998 roku będąc radnym powiatu, a od roku 2006 pełnił urząd burmistrza miasta. Napisał w swoim życiu kilka książek, był też autorem wielu publikacji o tematyce historycznej. Mimo, że urodził się w Pasłęku na Mazurach, to bardzo był związany z Aleksandrowem Kujawskim. Nie mnie oceniać jego dokonania, zrobi to, a może zrobiła to już historia. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że był to bardzo przyjazny dla innych człowiek, ale to tylko moje subiektywne odczucie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj, wyraź opinię - można anonimowo.