Większość tekstów w moich postach jest mojego autorstwa, mogę powiedzieć, że 99 procent. Tym razem posłużę się fragmentem zaczerpniętym....
.... z książki "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej, tylko po to, aby pokazać, że nic się nie zmieniło..
"Teraz ciszę tu panującą przerywać począł monotonny szmer hebla przesuwającego się po leżącej na ziemi i do połowy już obrobionej kłodzie drzewa. Anzelm wielką czapkę swą zdjął przed grobowcem, ale wnet znowu głowę nakrył i w milczeniu, z nasępionymi brwiami, pogrążył się w swej robocie. Powoli i jakby automatycznie, nieprzerwanie przecież, długa i blada jego ręka przesuwała narzędzie po powierzchni drzewa. Krzyż próchniejący i który pierwsze jesienne wiatry obalić mogły, musiał być zastąpionym przez inny. Kilkadziesiąt lat temu taką samą robotę spełnił zgrzybiały dziś i na wpół obłąkany Jakub. Teraz jemu przypadło w udziale stróżować nad tą pamiątką, drogą zapewne licznym pokoleniom, skoro z nich każde znalazło wśród siebie kogoś, kto jej z powierzchni ziemi zniknąć nie pozwolił. Nowy krzyż okryją stare godła, krótki napis wyraźniej zabieleje na czerwonej podstawie grobowca i wszystko tu znowu będzie tak samo, jak było przed trzema przeszło wiekami, jak było w tej porze dalekiej, gdy dwoje jakichś ludzi o nieznanych nazwiskach i dziejach złożono w jednej mogile."
No cóż..., starych drewnianych krzyży w naszym krajobrazie jest już coraz mniej. Komu obecnie chciałoby się je naprawiać - zostają zastąpione metalowymi. Niekiedy bezpowrotnie znikają i nic nowego na ich miejscu nie powstaje. Ktoś kiedyś powiedział, że kiedy z polskiego krajobrazu zniknie ostatni drewniany krzyż, to nie będzie już Polski. Istniejemy jeszcze jako Polska na mapach i w umysłach części świadomych ludzi, jednak nie wiadomo na jak długo? Nawet jako niewierzący uważam, że jest to bardzo ważne, i nie chodzi nawet o samą religię. Krzyż jest symbolem tego, za co nasi dziadowie i pradziadowie oddawali życie. A obecnie jest czymś w rodzaju ciernia, który sprawia ból i uwiera komunistów zarządzających "eurokołhozem", i przeszkadza im w planach dekonstrukcji państw jednolicie narodowych. Takie są moje wnioski, wynikające z wieloletnich obserwacji. Można się ze mną nie zgadzać i być na swój sposób nowoczesnym - mam to w nosie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj, wyraź opinię - można anonimowo.