Jadąc drogą wojewódzką numer 971 od strony Muszyny w kierunku Krynicy, poruszamy się malowniczą trasą biegnącą między wzgórzami Beskidu Sądeckiego, gdzie droga ułożona jest równolegle z torami kolejowymi. Tuż za torami nieco w dole płynie....
potok Muszynka, a powyżej niego rozpościera się ciemno zielona ściana lasu. Zabudowania wsi Powroźnik ciągną się wzdłuż głównej ulicy z jej prawej strony przy której biegnie wyłożony kostką brukową chodnik. Po chwili dojeżdżamy do przystanku kolejowego w Powroźniku, na peronach którego stoją estetyczne wiaty dla podróżnych. W pewnym momencie musimy zwolnić, gdyż drogę przecinają tory kolejowe. Co prawda tory zabezpieczone są rogatkami i sygnalizacją świetlną, ale zawsze to może wróżyć występującą w takim miejscu nierówność jezdni.
x
Ciekawe widoki przesuwające się za oknem tak przykuły naszą uwagę, że w pewnym momencie byśmy przegapili ulicę prowadzącą do dawnej cerkwi. Na szczęście w porę zdążyłem wyhamować i skręcić z głównej drogi w prawo. Po chwili okazało się, że znów musimy pokonać następny przejazd kolejowy, jednak tym razem tory przecinały drogę po skosie. Tuż za przejazdem dostrzegłem tablicę informacyjną z wymalowaną na niej strzałką, która wskazywała na widoczną kępę wysokich starodrzewów, pośród których skrył się budynek dawnej cerkwi a obecnie katolickiego kościoła.
x
x
Miejsce jest urocze, a otoczenie kościoła pięknie zagospodarowane. Jest gdzie zaparkować samochód, no i przyjemnego cienia dostatek. Jest też kilka osób zwiedzających kościół oprócz nas. Wszyscy fotografują, jedni telefonami inni aparatami. Trochę to przeszkadza, tym bardziej, że z powodu blisko rosnących drzew, miejsca na szerokie kadry brakuje. Nijak nie można sfotografować kościoła w całości mimo zastosowania szerokokątnego obiektywu. Nieopodal, w odległości około dwustu metrów widoczny jest nowy murowany z cegły i betonu kościół katolicki. Stoi wyniośle i dumnie, jakby się chwaląc swoją wysoką wieżą i dwoma mniejszymi wieżyczkami. Jest dużo większy od starej cerkwi ale czy od niej ładniejszy?
Wnętrze kościoła jest ciekawe, utrzymane w ciemnej kolorystyce, a jego wystrój bezsprzecznie świadczy o czasowym acz minionym grekokatolickim charakterze. W pewnym okresie dziejów, tereny te po części zamieszkiwała ludność łemkowska, która w wyniku Akcji Wisła w 1947 roku, została wysiedlona. Jak kłamliwie określa ten fakt Wikipedia, zastosowano tu wobec Ukraińców odpowiedzialność zbiorową, za mordy dokonywane przez UPA na terenach Małopolski Wschodniej i na Wołyniu. Faktem jest, że po II wojnie, grasowały tu liczne niedobitki UPA, liczone na 2-3 tys. ludzi, którzy nie mogliby przetrwać bez pomocy miejscowej ludności. No cóż.., historię obecnie piszą polskojęzyczni wszarze, nazywając fakt wysiedlenia zbrodnią wobec ludzkości. Natomiast mord 200 tys.Polaków na Wołyniu, głównie kobiet, dzieci i starców, traktuje się w kategoriach incydentu. To jest skandal, ale cóż można się dziwić skoro do sterów dorwali się potomkowie dawnych oprawców. Są takie tereny w granicach Polski, które należą do grupy tzw.terenów spornych. Tereny te przez wieki przechodziły w różne posiadanie, ale już dawne zapiski historyczne mówią o tym, że miejscowość Powroźnik została w XIV w. przekazana w akcie darowizny przez króla Władysława Jagiełę. Zostawię jednak ten temat, bo posiłkując się Wikipedią to można dostać zawału, a i przysłowiowy nóż też się w kieszeni otwiera. Jakby nie było, w roku 1947, cerkiew została przejęta przez kościół katolicki, czyli wróciła do macierzy. Fakty są bowiem takie, że została ona pobudowana w XVII wieku, na miejscu dawnej istniejącej tu kaplicy katolickiej. Obecnie obiekt ten zaliczany jest do najstarszych obiektów tego typu w Polsce i został wpisany na listę światowych zabytków UNESCO .
Kilka słów w temacie samej konstrukcji kościoła poniżej....Tekst cytowany ze
strony KOŚCIOŁY DREWNIANE W POLSCE
""Drewniana cerkiew jednonawowa, konstrukcji zrębowej. Trójdzielna, stylowo zaliczana do grupy północno – zachodnio łemkowskiej. Orientowana, zbudowana z drewna modrzewiowego. Prezbiterium mniejsze od nawy, zamknięte trójbocznie z boczną zakrystią. Wieża konstrukcji słupowo – ramowej o pochyłych ścianach ku górze z izbicą, poprzedzona kruchtą. Zwieńczona gontowym dachem namiotowym. Dzwon z 1615 r. Dachy kryte gontem. Nad nawą kopuła namiotowa z dachem trzykrotnie uskokowo łamanym. Nad wieżą, nawą wieżyczki z hełmami baniastymi i ślepymi latarniami, a nad prezbiterium mała kopułka. W prezbiterium strop z fasetą, a w zakrystii sklepienie kolebkowe. Chór muzyczny nadwieszony z balustradą tralkową. Belka tęczowa z krucyfiksem z p. XVII w. Polichromia figuralna z 1607 r. w zakrystii. Przedstawienie Boga Ojca, Ducha Świętego, Ukrzyżowania, Złożenia do Grobu, sceny z życia Marii i Chrystusa, Wjazd do Jerozolimy, Ofiary Abrahama, Nadania Prawa Mojżeszowego, Walki Świętego Jakuba z Aniołem, Świętego Jana Chrzciciela i napis fundacyjny. Ikonostas barokowy z lat 1743 – 44 z ikonami z okresu XVI – XVIII w. Barokowy ołtarz główny i jeden ołtarz boczny z p. XVIII w. Ambona rokokowa, polichromowana z 1700 r. Na ścianach liczne ikony, w tym duże przedstawienie Sądu Ostatecznego z 1923 r., autorstwa Pawlentego Radymskiego Płaskorzeźby stacji Drogi Krzyżowej z 1971 r., autorstwa Józefa Citaka. Świątynia otoczona kamiennym murem, krytym gontowym daszkiem z małymi współczesnymi kapliczkami."
x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj, wyraź opinię - można anonimowo.